wtorek, 15 listopada 2011

Zepsuło mi się...

...oddychanie. Normalnie. Nie mogłam sobie głęboko odetchnąć. Nie moge nadal.To znaczy po siedemnastej próbie sie udaje. Albo ziewam.
Poszłam, poszłam, nie ma żartów. Polski dochtór, porządny, żeby nie było. Posłuchał, popukał.Potem kazał mje dmuchnąć w rurkię, zachwycił się dmuchaniem, potem wynikami dmuchania. Że ładne. I że normalne. I że nie zasłużyłam se na COPD jeszcze. Nosz. Stwierdził,żem zestresowana. Fakt, jestem. Nastoletnie dziecko plus praca na full time, plus studia, plus narzeczony, plus inwentarz może człowieka czasem zdezorientować, żeby nie powiedzieć wkurwić. Dał mje xanax i magnez. Tylko, że dzisiaj żre czwarty i mje nic lepiej. Sprawdziłam sobie juz objawy legionelli w necie i inne kfjatki. Nawet mje wyszło, że może to kręgosłup. Fakt, że mnie napier... odczuwam potworny ból, no ale jak się pracuje gdzie sie pracuje to umówmy się, że od cudów jednak był taki co po wodzie chodził. Póki co mam czekać dwa tygodnie i do dochtora wrócić. Na dalszą diagnostykę. Się zastanawiam, może powinnam testament spisać, bo mnie słowo "diagnostyka" optymizmem w tym kraju nie napawa. Jeszcze sobie może szczele morfologię jaką, bo mnie ostatnia pod względem poziomu żelaza taka średnia wyszła, żeby nie powiedzieć, że ło matko. A u mnie z jedzeniem tabletek to tak różnie. Dementywna bywam.
Trzymajcie kciuki, bo muszę wymyśleć komu w testamencie pierdzionek zaręczynowy z szesnastoma (sic!) diamentami i szafirem zapisać. Bo że nie smarkuli to wiadomo.
Póki co będe sobie powtarzać że...



Take care!

2 komentarze:

  1. Urlopu Ci potrzeba - ot co.
    Byle dalej od wszystkiego i wszystkich i byle cieplej :)

    Trzymaj sie cieplo, zimie sie nie daj i pozostan oaza spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu się zgadzam, i zamierzam poprosciś pana doktora o sick leave.Zadzwoniłam dzisiaj,powiedziałam,że nie pomaga i kazał mnie przyjść w piatek. Jak dozyję. Trzymta kciuki!

    OdpowiedzUsuń