poniedziałek, 4 lipca 2016

Bo Wam...

... nic nie powiedziałam. ale...



Tak, tak.

Się nam rodzina powiększyła. Z racji tego, że nie pisałam długo, kocie dziecko ma już dwa lata i wygląda zupełnie inaczej.

Ale, ale błysk w oku i bandyckie usposobienie pozostało.
A jakżesz doszło do permanentnego zakocenia? Otoż. Pewnego poranka koleżanka z pracy spytała mimochodem: "Ty lubisz koty, c'nie?" 
Mówiąc to sięgnęła po telefon w celu pokazania mi zdjęcia. Wyczułam pismo nosem, a będąc nieodporną na kocie wdzięki wrzasnęłam:"Nieeeee pokazuj mi!!!"
Piętnaście minut później podreptałam do niej skruszona mówiąc:"Poka!"
Okazało się iż kocie dziecko zostało przez nią znalezione w krzakach, było zadbane, czyste. Po przeszukaniu krzaczorów i niestwierdzeniu rodzeństwa i rodzicielki wzięła sierotkę do domu, która to (sierotka) musiała tam zostać porzucona, jako, że rzeczona koleżanka zamieszkuje obok dog pound(schronisko dla zwierząt).
Sama jest kociarą i posiada dwa egzemplarze. Jeden z nich został krótko przed odkryciem sierotki doświadczony życiowo spotkaniem z samochodem i musi mieć spokój bo jest rekonwalescentem, a drugi kategorycznie zaprotestował przeciwko powiększeniu kociostanu. Dlategóż dla sierotki poszukiwany był dom. Najlepiej koci i dobry.
No to teraz poproszę Państwa uprzejmie spojrzeć na dwa pierwsze zdjęcia. No i co? No to jak ja Państwa zdaniem miałam postąpić? No jak?!
Kocie dziecko zostało przywiezione jako gift dla pozostałych dwóch kotów, zresztą kompletnie niedoceniony!
I rozpoczęło rozrubę w chacie. I tak jest do dzisiaj.
Decyzja była jedyna słuszna i nigdy jej nie pożałowałam. Także...poki co...
Take care!


3 komentarze:

  1. Ja od wczoraj tez mam powiekszony "kociostan"...do liczby 2. Moj rozpieszony 4.5-letni kocur - jedynak nie jest zachwycony 7-tygodniowym kociaczkiem (znajda)....Niby krąży wokół niego w bezpiecznej odleglosci, ale jak kociak sie zbizy to go bije lapka. Troche sie boje,ze moze mu zrobic krzywde.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno się dogadają. Mogą nie byc przyjaciolmi, ale uszanuja swoja przestrzen. Nie zrobi raczej krzywdy, daj im pare dni

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kociak, a ty masz dobre serduszko :)

    OdpowiedzUsuń