wtorek, 19 października 2010

Uprzejmie proszę...

Uprzejmie prosze o usprawiedliwienie mojej nieobecności na blogu z przyczyn obiektywnie mało ważnych.
No,no nie było mnie,ale jestem.Wiedziałam,że kiedyś wrócę.
Co sie działo,to Wam nie powiem,bo i tak byście nie uwierzyli.
Jednakże przeżyliśmy z Mądrzejszą Połową obawę,iż bedziemy modelową rodziną 2+2.No nie tym razem,ale niech żywi nie tracą nadziei.Nadal pozostajemy więc w składzie 2+1+2 sierście.Chciałam tutaj wrzucić zdjęcie rzeczonych,ale nie mogę bo....Image uploads will be disabled for two hours due to maintenance at 5:00PM PDT Wednesday, Oct. 20th.
Przyszło mi też na stare lata iść do szkoły,mając okazję poświecić przykładem młodszej latorośli,jaka to mamunia ambitna i jakież świetne oceny za swoje assaignmenty otrzymuje,pilnie ucząc się o social science.
Nie jest to wprawdzie uniwersytet trzeciego wieku,no ale biorąc pod uwagę,mój podeszły wiek,to prawie.
Pierwszy esej napisany,czeka na ocenę i przyznam,że trzęsę posladkami,co będzie jak się pani tutorce średnio spodoba,bo dziecię krytyczne do bólu i nie ma przeproś.Jak się ma lat 15 to jest albo czarne,albo białe.
Pani tutorka na pierwszym tutorialu oświadczyła nam z uroczym usmiechem,że ona jest "very part time",co w wolnym tłumaczeniu oznacza "nie zawracac mje dupy,bo mje za cztery godziny około tygodniowo płacą i zerknę se w majle jak będę miałą kaprys".
Ujrzawszy więc temat,moje self confidence wybuchnęło ironicznym śmiechem,kiedy wczytałam się w "booklet" wlazło pod łózko i zaczęło głośno szlochać.No,ale.Przecież nie będzie jakiś angielski uniwersytet pluł nam w twarz.Przeraziło mnie mocno,ze ma być 750 słów.Skąd ja do cholery wezmę 750 słów ,ze by opisać inequalities and differences,skoro dla mnie to to samo.Odbywszy telefoniczną konsultacje z koleżanką anglistką,oraz balkonową konsultację (w domu sie nie jara) z Mądrzejszą Połową,siadłam i zaczęłam pisać.Stworzywszy dziełko,z powątpiewaniem policzyłam słowa.Ręcznie!Bo mnie nikt nie ponformował,ze w open office jest funkcja :"policz słowa".Wyszło cuś kole tysiąc.Nosz,nie wiedziałam,żem taka aż tego....Teraz co wywalamy.Kiedy wywaliłam,co uznałam,ze można wywalić,moj esej stracił sens,więc wraziłam to wywaliłam na nowo i wywaliłam inne.Lepiej.Ale dalej 850.No żeby cię pokręciło komisjo akademicka.Wywaliłam troche z tego co wywaliłam wcześniej i jest.736! Jeszcze references i będzie git.Czyli jeszcze mi troche brain cells zostało.
To buzi Wam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz