Zmieniam temat,bo mi smutno.
Taki to wierszyk Klimka znalazłam dzisiaj w necie i zamieszczam,mam nadzieję,ze mogę...
ŻEBY CZŁOWIEK NIE
MIAŁ ZŁUDZEŃ
Żeby człowiek nie myślał, że jest doskonały
i żeby nie miał złudzeń, że się z Bogiem zbratał,
że wszystkie mu zwierzęta będą się kłaniały
i uznają, że właśnie on jest panem świata -
żeby więc człowiek nie wpadł w samouwielbienie,
by poznał jak ułomna jest z niego istota,
Bóg dał mu przykazania, rozum i sumienie,
a gdy to nie pomogło, wtedy stworzył KOTA.

Napracowałam się jak chłop pańszczyźniany,jeszcze tylko jutro na dole...i prawie mogę przyjmować gości.Kota niewiele sobie z tego sprzątania robiła i cały dzień była w doskonałym humorze.Kiedy ja w pocie czoła myłam okna,ona doskonale bawiła się sznurkiem od żaluzji,kiedy szorowałam półki w kuchni,przyszła sprawdzić dokładnie każdą półkę osobiście.Kiedy myłam lodówkę,
za doskonałą zabawę uznała pozrzucanie mi z kuchennego blatu rzeczy,które z lodówki powyjmowałam,zupełnie nie rozumiejąc,czemu mnie to nie bawi.Zmiesmaczona moim brakiem poczucia humoru poobserwowała mnie trochę spod bananowca...
I poszła spać do pokoju młodej,zresztą zauważyła,ze wyciągam odkurzacz i wolała się ewakuować w jakieś spokojniejsze miejsce...
Po powrocie Alicji ze szkoły nadszedł czas zabawy...
Dzień był męczący,ale owocny.Jutro następny taki,a w piatek...do pracy.Życie.
No to narta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz